Czas na kolejny zespół z gatunku indie-electro. Pod skrótem STRFKR (również Starfucker) ukrywa się czterech Amerykanów z Oregonu (nie mylić z oregano). Rytmiczne, często funkowe gitary, idealne linie basowe, moja miłość, czyli syntezatory, niezidentyfikowane instrumenty oraz wokal, który często wchodzi na wyżyny. Tak bym pokrótce opisała jak wygląda muzyka STRFKR. Można sobie trochę poskakać albo spróbować sobie wystukać rytm o stół/parapet, a jeśli ktoś nie posiada takich udogodnień, to i kolano powinno wystarczyć ;), bo przyznać trzeba, że Starfucker kawałki ma bardzo melodyjne. Nie dość, że ciuszki kolorowe, to i muzyka tryska pozytywną energią. Osobiście wydaje mi się, że chłopcy naprawdę się dobrze bawią tworząc kolejne piosenki. Drogę do Polski znają, bo w zeszłym roku zagrali dwa koncerty w naszym kraju, więc jeśli komuś spodoba się jak Starfucker sobie 'gwiazdorzy', to zapewne jeszcze nie raz nadarzy się okazja, żeby zobaczyć ten amerykański zespół live.
Z ostatniej płyty STRFKR Miracle Mile na pewno warte uwagi są kawałki "While I'm alive", "Malmo", "I don't want to see" i oczywiście "Golden light", które za cudowne intro, zapisało się dość wysoko na mojej indie playliście.
Na zakończenie, utwór zamykający drugą płytę STRFKR Reptilians z 2011, w sumie to bardziej melodia jest, ale w żadnym wypadku nie jest pozbawiona energii i filmowego uroku. Co więcej, doskonale pokazuje, że Joshua, Keil, Shawn oraz Patrick potrafią się również popisać dobrym kawałkiem elektroniki.
Dziś było odrobinę krócej, ale w końcu mazurki się same nie upieką, a tym bardziej się same nie zjedzą. Nowy post pewnie ukaże się po świętach. Możliwe, że będzie coś mocniejszego, żeby odreagować rodzinną atmosferę, której za pewne wszyscy nie możemy się doczekać. Pozostaje mi jedynie życzyć Wam bardzo muzycznych świąt :)
~ Dżoana
Quality Time zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu, ale dalej chyba potrzebuję więcej czasu, żeby się przekonać. Brzmią spoko, ale jeszcze mnie nie "chwyciło". Miłego mazurkowania i duuuużo sił, żeby to wszystko co masz do zniesienia znieść ;)
OdpowiedzUsuńMa się rozumieć ;) Szczerze, to nawet mnie do końca nie chwyciło haha. Jednak, mimo wszystko uważam, że chłopaki zdolne są i mają parę dobrych kawałków.
UsuńDziękuję xx