sobota, 8 lutego 2014

Kanadyjska przygoda z dubstepem


Student to jednak kreatywną istotą jest. W tym roku odkryłam, iż przyswajanie wiedzy na egzaminy, naprawdę dobrze mi szło przy chillowym dubstepie i remixach. Dość niewielka playlista, bo ciut ponad 20 kawałków, zapętlanych przez dwa tygodnie. Jestem dziwna? Bardzo możliwe. Jednak, skoro oceny są zadowalające, to coś w tej muzyce musi być ;) 

Tworząc playlistę, wyjątkowo do gustu przypadły mi kawałki Adventure Club, jak się później okazało ten przystojny duet pochodzi... z Kanady. Przypadek? Nie sądzę. A jak wiadomo, wszystko co kanadyjskie smakuje lepiej - może dlatego w ciągu jednego tygodnia dwukrotnie odwiedziłam kanadyjską burgerownię, ale dziś nie będę pisać o jedzeniu, chociaż muszę przyznać, że poutine był zacny. 

Montrealski duet Adventure Club stanowią Christian Srigley & Leighton James. Początkowo duet był nastawiony na tworzenie muzyki z gatunku hardcore pop-punk, jednak dość szybko zeszli na ścieżkę elektroniczną. I na dobre i to wyszło. Kanadyjczycy bardziej są znani z remixów jakie tworzą, niż ze swoich oryginalnych kawałków. 
Co charakteryzuje utwory Adventure Club? Przede wszystkim nazwałabym to łagodną/chillingową wersją dubstepu, gdyż beaty są mocne, ale nie irytująco przytłaczające, a całość dopełnia przyjemny, wysoki żeński wokal. 

Do najbardziej popularnych remixów należą "Crave you" Flight Facilities, "Lullabies" Yuna, "Youth" Foxes czy "Collect call" Metric - wszystkie polecam.



&


Dzielę się wcześniej wspomnianą playlistą, z dnia na dzień się powiększa :) 

2 komentarze:

  1. słucham. i się uczę. dam znać jak poszło ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mogę zaoferować trzymanie kciuków extra :D

      Usuń